sobota
dwa dni milczenia i już bliscy dalecy się niepokoją o mnie. Miła troska. W te dni wymiana opon na zimowe. Z właścicielem zakładu jak zawsze serdecznie, i jak zwykle o polityce, czuje ją podobnie jak...
View Articleniedziela
po południu do Luny, na film”I zawsze będą młodzi”. Dokument o I wojnie światowej. Na pewno najlepszy, najbardziej realistyczny jaki powstał. Świetny techniczne, filmy wzbogacono o kolor, poprawiono,...
View Articleponiedziałek
Dzwonię po numer, który ma dano. Nikt nie odbiera. Telefon po kilku godzinach. Tak, to ona. Najpierw niepewna i z dystansem potem serdeczna. Tak, pewnie ma zdjęcia dziadków. Hanka, jej mama nie żyje....
View Articlewtorek
odwożę zdjęcia do Domu Literatury, zawsze miło mi jechać Alejami, Nowym Światem i Krakowskim, wzniesiony z ruin, najpiękniejszy fragment Warszawy. Potem w Czytelniku. Jakaś demonstracje przez...
View Articleśroda
rano w przychodni, elektrrrrokardiogram, potem pani kardiolog, młoda, obszerna, niezwykle energiczna. Kojarzy mnie z pisania, więc od razu wsiada nn PiS, że inwazja barbarzynców. Elektrokardiogram...
View Articleczwartek
rano internistka, nowa, bez energii, bałem się, że mi zaśnie. Zlecenie na wiele badań. Pobieranie krwi. Wadą ludzi jest to, że się łatwo psują, a z wiekiem głównie się psują. Ktoś mi poleca abym kupił...
View Articlepiątek
W galerii u Krajewskiego, w centrum na ulicy Widok, obok wieżowaca w budowie. Galeria w dużym mieszkaniu, piękne obrazy, wszystkie artystycznie trafione w punkt. Rozmawiamy ze dwie godziny,...
View Articlesobota
Sporo telefonów, też do W brata H, (potem się znim spotykam) .nie rozmawialem z nim pewnie pół wieku. On nie ma oporów, mówi, H. , jego siostra, została zamordowana przez męża, zmasakrował ją , martwą...
View ArticleNiedziela
Samolotem do Szczecina, jest Maja Komorowska, serdeczna i kochana jak zawsze. Ona też leci na Festiwal Czytania. Mały spacer po Szczecinie, to miasto też bardzo się zmieniło. Zaczepia mnie jakas ładna...
View Articlewtorek
wczoraj powrót, wstawanie o nieludzkiej porze, w smolocie siedzę obok Mai Komorowskiej. Gdybym był sam, pewnie bym zasnął, ale ona niezwykle intesywna , serdeczna, szczera, bardzo męcząca, ale nie...
View Articleśroda
U Basi Baranowskiej w jej warszawskim mieszkaniu. Na stałe mieszka w Paryżu. Widzieliśmy się ostatnio kilka lat temu. W paryskim mieszkaniu Lusi, która zmarłą w wieku 100 lat. Marysia, jej córka, też...
View Articlesobota
nawet nie zauważyłem, że przez kilka ani słowa tu, bo zalany jestem słowami, które czytam, które piszę. Wczoraj tenis, dobrze mi sie grało, a po południu do Ewy Rak, blisko. Ewa była córką...
View Articleponiedziałek
wczoraj gęsty dzień. Pojechałem na miasto, w cztery miejsca. Zabrać zdjęcia i oddać. Od Ewy Bogackiej , bo źle zeskanowała fotografie , jak wiele nieszczęść, to posłużyło dobrej sprawie, bo odkrylem,...
View Articlewtorek
Jakiś czas temu …bezdomny dzwoni, oglądam go, mokry, drżący, z zimna, daję mu swoją starą kurtkę zimową …patrzę jak oddala się w niej. Poczucie, że powinno się ugościć w domu, nakarmić. Ale...
View Articleśroda
Portier w Czytelniku, wąsaty, o ostrym długim nosie, jak się okazuje czytelnik moich tekstów w Przeglądzie, kiedy mówię, że nie kupiłem jeszcze numeru, często nie kupuję, wyciąga spod laty tygodnik i...
View Articleczwartek
w południe tenis, wchodzi mi serwis, oby tak zostało, ale nie wygrywam gemów. Wysłałem felieton do Przeglądu, z ostrą odpowiedzią na chamski atak na mnie Ludwika Stommy. Niech sobie pisze, ze jestem...
View Articlepiątek
wysyłam felieton do Zwierciadła, o powieści”Ojcowie i dzieci” Iwana Turgieniewa. Zrobiłem pożyczene zakupy w pobliskim Ferio, przede wszystkim elegancki plecaczek Gino Rossi, nie uznaję toreb, czy...
View Articlesobota
dzisiaj ślub mojego syna Daniela, tego dorosłego. Po raz drugi wchodzi w związek małżeński. Boję się ślubów, bo zwykle są pierwszym krokiem do dramatów małżeńskich. Ale tym razem jestem dobrej myśli,...
View Articleniedziela
wróciliśmy wczoraj po dwunastej. Ślub syna w dawnym Pałacu Prymasowskim na Starym Mieście, piękny hotel Bellotto. I taki był ślub. Wszystko ładne, smaczne, serdeczne. Po ceremonii obiad, przy jednym...
View Articleponiedziałek
Przedpołudniem tenis, dobrze mi się grało, chwilami jakbym miał tylko czterdzieści lat. A jedno uderzenie szacuje na dwadzieścia lat. Wczoraj na Iwickiej u Rafała, który kupił mieszkanie po moich...
View Article