wczoraj wieczorem z dziećmi na filmie „Król lew” , w Arkadii, film w technologii 4 D. Ruszają się fotele, jakby było trzęsienie ziemi, napływają fale zapachów, na twarze pryska woda. Kilkadziesiąt lat temu, napisałem, że być może kiedyś w kinie będą zapachy. Nie przewidziałem, że tego dożyję i że będą też inne efekty. A to przecież dopiero początek dodatkowych iluzji w kinie. Dzieci zachwycone, a ja zachwycony ich zachwytem. Coraz bardziej żyjemy w fikcyjnym, świecie, coraz mniej w realnym.
↧