poniedziałek
W teatrze Stara Kamienica spotkanie z młodzieżą z liceum, pierwsza klasa. Temat „wolność”. Jestem na scenie i czuję się zupełnie nieprzygotowany. Im dłużej żyję , tym mniej wiem, co to jest wolność....
View Articlewtorek
W Czytelniku, spotkanie z Henem, jeszcze go wypytuję o jego życie, jakbym chciał w słowach mówionych uzyskać ten blask, który jest w jego opowiadaniach, ale to niemożliwe, też dlatego, że ma 94 lata....
View Articleczwartek
wczoraj w południe tenis, po południu wymiana opon na letnie. Wczoraj i dzisiaj, rześko, ostre słońce, szczególne światło. skandynawska pogoda. Nieoceniona Magda znalazła wydawnictwo, które chce wydać...
View Articlesobota
Zdaje się, że nasz dom jest teraz tylko na przyczepkę do ogrodu w słońcu. Dzieci szaleją, mamy trzy małe sąsiadki, przychodzą do nich koleżanki, jest wielka trampolina.Więc wielkie skakanie. Patrzę na...
View Articleponiedziałek
w południe tenis, potem Joanna z Wiednia u nas. Rozmawiam z nią szczerze, do bólu. Ale szczerość nawet jeśli boli, to tylko przez chwile, potem jest ulga. Siedzimy w ogrodzie, śpiewają ptaki, pysznią...
View Articleśroda
wczoraj w Czytelniku. Najpierw z rysownikiem Henrykiem Sawką, jakoś niezręcznie i trudno z nim, czasami z drugim człowiekiem nie nawiązuje się dialog, nie wiadomo czemu, Po jakimś czasie zorientowałem...
View Articleczwartek
spotkanie z dziećmi w prywatnej szkole im Bartoszewskiego. Daleko, bo przy Okęciu, ale fajnie mi się jechało z „Wojną i pokój, Tołstoja, zawsze chciałem kupić ten audiobook i udało się. Dwa spotkania...
View Articlepiątek
dzień w domu, redaguje książkę dla dzieci „Antek i przyjaciele”, wiele uwag redaktorki, ale na ogół trafnych. Jutro wyjazd na kilka dni, samochodem, a nie czuję się dobrze.
View ArticleZ Bartoszem
Lubię to zdjęcie, ze świetnym fotografem Bartoszem Maciejewskim, w czasie sesji zdjęciowej w jego studiu.
View ArticlePoniedziałek
W Białce Tatrzańskiej, w oknie Tatry.Wczesniej dwa dni w Krakowie.Tam straszne odkrycie – nie zabrałem laptopa. Wsadziłem do torby oprzyrządowanie,nawet pendrive’,a laptopa nie. Katastrofa. Odkrywam...
View ArticleWtorek
Na Słowację. Mniej tam ładnej drewnianej architektury. Jesteśmy w Tatrzanskiej Łomnicy.Kolejka na Łomnicę nieczynna z powodu wiatru.Wzrusza mnie słowacki, który rozczula polski język. W Niedzicy, zamek...
View ArticleSroda
W miejscowych termach Bania.Za wiele ciał zwykle już nadgryzionych przez czas.Sam też nie akceptuje tego jak muszę być widziany. Ale dzieci zadowolone. Przesadna waga jaka zaczyna się przywiązywać do...
View ArticleCzwartek
W Nidzicy, zwiedzanie zamku, wycieczka statkiem po Zalewie Czorsztyńskim, wzgórza Pienin, w dalekim tle Tatry. Upał. W pobliskiej wsi Debno, drewniany mały kościółek z 16 wieku. Misternie rzeźbiony,...
View ArticlePiątek
Powrót do Warszawy, bezbolesny, chociaż były małe korki. Płonące na żółto pola rzepaku, to mi zostanie w pamięci z mijanych krajobrazów. Trasa Kraków Warszawa w kratkę, czasami dwupasmowa, luksusowa,...
View Articleniedziela
dwa dni w domu, odrabiam nieodrobione z powodu wyjazdu lekcje. Piękna pogoda. Nasze bzy uginają się od białych i fioletowych liści.
View ArticlePoniedziałek
Bzy w naszym ogrodzie oszalały. Do ZUSu, cudem zdobyłem zaświadczenie pracy, z lat 70. Pracowałem wtedy przez cztery lata w Tygodniku Kulturalnym. Ciężko było, bo szalała cenzura, ale nauczyłem się...
View Articlewtorek
umarł Pan Tomek, bywał u nas, porządkował nasz ogród, przycinał gałęzie, strzygł trawnik. W mojej bibliotece układał alfabetycznie tomiki poezji z dedykacjami zmarłych poetów. Był prostym człowiekiem,...
View Articleśroda
w południe tenis z Łukaszem. Od kiedy nie chce grać na punkty, jest bezstresowo, ale znacznie nudniej. Jak go przekonać abyśmy jakoś urozmaicili grę. Nasz ogród kwitnie, cicho jak na wsi, śpiewają...
View Articleczwartek
Dzień zapachów, wszystko pachnie w naszym ogrodzie, najbardziej intensywnie jednak bez. Wonie płyną też przez uchylone okno mojej pracowni. Najmocniej wieczorem. Spotkanie w księgarni Book book, jadę...
View ArticlePiątek
jeden z tych dni, kiedy mi odpływa energia i mógłbym spać do popołudnia …potem wracam do życia. To ma na pewno podłoże depresyjne, moja rzeka podziemna wycieka przez szczeliny… Badminton w ogrodzie,...
View Article